Od wielu lat stały odsetek blisko 80% Polaków wyrażał nieufność wobec innych ludzi; twierdził, że nasz kraj zmierza w złym kierunku; a jeśli w czymś w ogóle upatrywał szczęścia, to w życiu rodzinnym jako najważniejszej wartości.
Pewnie specjalnie to nie dziwi – nie dość, że żyjemy w „traumalandzie” (Bilewicz), to nasz negatywny autostereotyp narodowy jest wyjątkowo trwały (Leszczyński), a narzekanie nazywamy naszym sportem narodowym (Polki i Polacy).
Czy zatem możliwe jest, że coś zmieniło się w tej strukturze długiego trwania? Moment na to wydaje się najmniej prawdopodobny – po pandemii, inflacji, w czasie pełnoskalowej wojny za naszą granicą. A jednak kolejne badania pokazują, że w 2024 r. w Polsce zaczął rosnąć optymizm.
W wystąpieniu przeanalizuję, co może na to wpływać oraz czy jest to chwilowa anomalia, czy początek zmiany kulturowej.
CMO
POLREGIO